Miasto uśpione, za oknem "majstopad", a ja odpoczywam po szalenie intensywnym wieczorze z degustacją win i innych trunków w roli głównej... Jak lans, to lans...
W końcu nas nie zalało, ale lepiej być przygotowanym:)
Weekend w domu spędzam... chata wolna, a zatem grillujemy:)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz