piątek, 14 maja 2010

Można wszystko...

Jak można pisać wszystko, co tylko się chce, to ja na pewno skorzystam. Chyba nie był bym sobą, gdybym taką okazje zmarnował. Po lekturze w postaci bloga panny pensjonarki, sam się zastanawiałem czy by czegoś takiego nie rozpocząć, ale chyba nie dał bym rady.
Może zacznę od autoreklamy własnej osoby, a potem napisze od kiedy znam pensjonarkę.
A więc, jestem przystojny, zabawny, inteligentny, skromny itd. nie będę wymieniał wszystkich swoich zalet, bo by zabrakło miejsca :) A co do wad, to bym jeszcze więcej miejsca potrzebował, niż na zalety, więc je ominiemy :)
Pensjonarkę znam krócej od pozostałych współtwórców, ale wystarczająco dobrze, żeby móc powiedzieć, że jest bombową dziewczyną, z masą energii życiowej i szalonych pomysłów.
I jedno mnie dziwi i to bardzo, jak tak superowa dziewczyna uchroniła się przed ''cyrkiem'' w postaci małżeństwa, . Czy jest aż tak inteligenta i w d.... ma taką instytucje, czy może jest bardzo wymagająca, w sumie to nie wiem jak to nazwać. Jak to opisać.
I może to wystarczy jak na pierwszy wpis.
Przepraszam za błędy inter punkcyjne i ortograficzne (choć tych powinno być nie wiele bo są poprawiane).

3 komentarze:

  1. Można wszystko:) Taka nasza blogowa degrengolada:) Może ten tydzień zachęci do stworzenia własnej:)
    a cyrk to u mnie jest standardowo, to wyobraź sobie, co by się działo jakby ktoś był wystarczająco odważny, żeby wytrzymać ze mną "na dobre i na złe".
    Jeszcze się taki nie znalazł, żeby za tym wszystkim nadążyć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odważny to mało powiedziane :)
    ale oczywiście trzymam(y) kciuki :) za powodzenie misji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Póki co, nie znalazł się nawet na tyle odważny osobnik, aby rozpocząć udział w misji:).
    Ale zawsze to powtarzam.
    Jestem urocza do 2 randki, a potem pokazuję moją prawdziwą twarz:)

    OdpowiedzUsuń