Tak, dzisiaj znowu koncertowy wieczór był. Raz, Dwa, Trzy - świetny koncert, polecam na przyszłość:)
A wszystkim, którzy próbowali się do mnie usilnie dodzwonić tego wieczoru chciałabym oznajmić - ponieważ weekend spędziłam w domu, kładąc się przykładnie spać o 22 to nowy tydzień zaczęłam intensywnie i kulturalnie:) A im dalej w las... tym więcej siłowni:)
Ponadto dziękuję za niespodziewane, miłe towarzystwo:) Byłoby lepiej gdybym na powitanie nie zahaczyła głową o wielki plakat zespołu, który był rozwieszony z boku sali, ale ja taka byłam zajęta fotografowaniem... Ponadto jeśli ktoś miał mieć do czynienia z tym plakatem to umówmy się, wiadomo, że miałam to być ja:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz