poniedziałek, 1 marca 2010

Muzycznie...

Dzisiaj mi się jakoś na muzyczne doznania zebrało:) Nie będę przynudzać z Myslovitz, daruję też sobie południowe klimaty (ale tylko na jakiś czas).
Oto jedna z moich ulubionych piosenek, kiedy jej słucham to przypominam sobie letnią noc za miastem...
to były czasy:)



niestety jakość teledysku pozostawia wiele do życzenia... ale nie to jest najważniejsze:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz