niedziela, 14 marca 2010

K...wa przecież kontempluję....*

Uwaga! Będzie dużo literówek, piszę powoli, bo skupienie do tego posta jest wymagane.
Homing w pełni... właśnie pijemy 4 butelkę wina, wódka też już na stole. Kobiety rulez:)
Degrengolada.
Dirty Dancing, Grease i Kung Fu Figthing w tle. Babskie szaleństwo. Girl Power! Feministki wszystkich krajów łączcie się:) Ale zostałam skrytykowana, bo nie jesteśmy feministkami, to obraza dla kobiet, szukamy wspaniałych, dobrych mężczyzn, którzy będą się nami opiekowali, bo jesteśmy słabą płcią przecież:)
Ci którzy od 2h odświeżali stronę mają upragnionego posta do skomentowania:) pozdrawiamy Pana Kaczora:) My niefeministycznie nastawione do świata Wyzwolone Kobiety ( i fanki Kaczora, Panno A. nie przeszkadzaj mi próbuję pisać, aaaa!:))
to tyle na tę noc, jutro leczymy tę przypadłość na 3 litery, nie dzwońcie przed 12:)

Z poważaniem
Paryżaneczka
Mistrzyni Ciętej Riposty
Pensjonarka (we własnej osobie)

*by M.C.R.

1 komentarz:

  1. hyh... wesołe wariatki... wino.. więcej wina...czego chciec więcej do towarzystwa ;]

    no może tylko tego żeby to nie było tak daleko a jutro nie trzeba było wstać bladym świtem :P pozdrawiam i uciekam spać. buuuu :]

    OdpowiedzUsuń