poniedziałek, 6 lipca 2009

Miłość, kłamstwa i płyty Myslovitz

"Chemiczny świat pachnący szarością z papieru miłością, gdzie ty i ja..."*

Miłości nie ma, a Bóg umarł...
Można pomyśleć, że od dzisiaj jestem nihilistką.
A może po prostu realistką? Bo czy przy 6mld ludzi na Ziemi, ktokolwiek logicznie myślący faktycznie uważa, że znajdzie swoją drugą połówkę? I to najczęściej na sąsiedniej ulicy, w pobliskim sklepie, w pracy, na uczelni czy na basenie?
Nie wygłupiajmy się, za stara jestem na takie bajeczki.

A jednak moja realistyczna natura, szalenie przydatna w życiu codziennym, gdy przychodzi to spraw metafizycznych wycisza się zupełnie. I tak wierzę w Boga, wierzę w miłość i przeznaczenie.
I wiem, że każdy kiedyś znajdzie kogoś, kto mu zaśpiewa z całym przekonaniem:

"Dla Ciebie, mógłbym zrobić wszystko, co zechcesz powiedz tylko, naprawdę na dużo mnie stać..."**

I trzeba w to wierzyć i żyć zgodnie z własnym sumieniem i być szczęśliwym, bo każdy zasługuje na szczęście. I na miłość:).***



*"Długość Dźwięku Samotności" Myslovitz
**"Dla Ciebie" Myslovitz
***wątek ze specjalną dedykacją dla A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz