Czołem drużyno!
Skoro już przyszło mi na zwierzenia po północy to zawsze chciałam wstąpić do harcerstwa. Serio. A tak się złożyło, że moi rodzice nie zapisali mnie nigdy do żadnego zastępu. Szkoda, bo harcerką byłabym idealną. Zawsze miałam słabość do mundurów;p
A tak zero musztry i co ze mnie wyrosło:)?
Przysięgam, że pisząc to nie miałam grama alkoholu we krwi.
Jaki z tego wniosek?
Osiągnęłam etap najgłupszych światowych zwierzeń na trzeźwo. Czyli "Mam talent 2: powrót potwora z bagien i pięciominutowy przepis na osiągnięcie granic absurdu, zrób to sam".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz