W tym tygodniu, z okazji "matki boskiej pieniężnej", miałam okazję odśpiewać pieśń bardzo miłą dla ucha:
"Jezu jak się cieszę z tych króciutkich wskrzeszeń, gdy pełniutką kieszeń znowu mam..." itd.
To miłe, ale jak zwykle euforia trwa jakieś dwa dni, a potem wszystko wraca do normy.
I właśnie, z okazji tego powrotu do normy, dzisiaj po robocie czeka mnie wieczór sponsorowany przez mohito, a gdzie JA tam impreza, więc zapowiada się doskonała zabawa:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz