Jaki poniedziałek taki podobno cały tydzień. No to ładnie mi się zapowiada...
Przez 36h pierwszych godzin tego tygodnia 24h jestem w pracy, udało mi się zaspać (wstałam w południe), przypalić żelazkiem koszulę, pojechać pod prąd (ale tylko kawałek), oraz tadadada! zrobić z siebie w spektakularny sposób idiotkę i to kilka razy, a wszystko dla dobra mojego miejsca pracy... i co? Nico! jeszcze mi się oberwało, tradycyjnie, jako żem czarna owca! Dobrze, że mężczyźni wolą brunetki. Bo inaczej normalnie bym płakała rzewnymi łzami;p
to będzie ciekawy tydzień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz