piątek, 19 czerwca 2009
poranki pod znakiem stłuczonej szklanki
Poranek, jak poranek. Jest wcześnie, jest jasno, jest kawa. Tak mam pewność, że to poranek.
Za oknem wręcz tropiki, czekam na jakiś monsunowy deszczyk, a w duszy gra... Myslovitz:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz