niedziela, 28 lutego 2010

Sabat czarownic, czyli przewodnicząca wiedźm i mistrz szczerości w jednym...

Ja: Mamo, dzisiaj zostają u mnie dziewczyny na noc, bo mamy sabat:)
Mama: Ok, przyjmuję do wiadomości...
Ciocia: A może ty już się z tego sabatu wypiszesz?
Ja: Ciociu, nie mogę, jestem przewodniczącą:)

I tak właśnie minął wieczór, babskie rozmowy i przygotowania, a potem ruszyłyśmy w miasto.

A ja jestem mistrzem szczerości, usłyszałam to kilkakrotnie tej nocy.
Plus potrafię podobno jeździć walcem... ze szczerością w zanadrzu....

3 komentarze:

  1. Tylko nie używaj wstecznego biegu...

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, ona potrafi też cofać... i to jak!

    ~jedna z czarownic

    OdpowiedzUsuń
  3. Prowokatorzy:)!
    Wstecznego biegu mogę użyć w imię wyższego celu i szlifowania szczerości absolutnej.
    "W przypadku awarii należy zbić szybę".

    OdpowiedzUsuń