A zatem dzisiaj bylo 9km biegiem, potem rowerem 7km, a potem basen 1,5 km. Niewiele, ale to dopiero wstęp do właściwego mini triatlonu:)
jestem z siebie zadowolona, przeżyłam:)
w nagrodę na śniadanie zaserwowałam sobie naleśniki z pomidorami i bazylią :)
a teraz zbieram się na balonowe popołudnie :)
mmm naleśniki z takim pysznym połączniem smaków :)
OdpowiedzUsuńPysznie. Uwielbiam tego typu wytrawne naleśniki. :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, nieskromnie powiem, że były super :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, u mnie połączenie roweru, basenu i biegu nie sprawdza się zbyt dobrze ^^
OdpowiedzUsuńjakoś daję radę - moje trzy ulubione dyscypliny w jednym treningu udało się połączyć :)
Usuń