Upał jest całkiem konkretny, ale kiedy ma być tak ciepło jak nie w sierpniu ;)?
co prawda dopadła mnie bezsenność - upał, burza, to wszystko jakoś nie sprzyja wyspaniu się. Ale postanowiłam się tym nie przejmować, na pocieszenie na śniadanie spróbowałam moich wczorajszych wypieków (tak, tak, chciało mi się piec w prawie 40 stopniach :)):
pełnoziarniste ciasto ze śliwkami i jabłkami, posypane pestkami dyni i wiórkami kokosowymi (kolejna odsłona przepisu od Canette ) oraz brownie podpatrzone tu , tylko w wersji z mąką pełnoziarnistą (pół na pół z pszenną), do tego obowiązkowo kawa:)
Też wczoraj robiłam pełnoziarniste ze śliwkami. :) Pycha. Nie ma to jak ciasto z rana.
OdpowiedzUsuńŚniadanie pyszne! Te ciasto wygląda bardzo apetycznie, uwielbiam takie ze śliwkami ;)
OdpowiedzUsuńTeż wczoraj piekłam, ale nie ciasto ;)
Po proszę kawałek ciacha ^^
OdpowiedzUsuńpysznie ,ciasta wyglądają apetycznie ;) mniam !
OdpowiedzUsuńJakie male kawalątka... Ja proszę minimum 3x takie:D
OdpowiedzUsuńcałkiem konkretne to były kawałki :) ale na większą porcję zapraszam :)
UsuńNo to taki początek dnia można chyba uznać z bardzo udany!
OdpowiedzUsuńbiorę po kawałeczku każdego :)
OdpowiedzUsuńmam ochote na te ciasta! *.* mniam mniam!
OdpowiedzUsuńWyglądają smacznie a brzmią zdrowo :)
OdpowiedzUsuń