niedziela, 29 lipca 2012

Niedziela to dzień dla bohatera:)

Zdecydowanie jest to mój ulubiony dzień tygodnia.
Dzień prawdziwego luzu, którego mam nieustanny niedobór w moim zabieganym świecie. Dzień, w którym poranną kawę piję z porcelanowej filiżanki, a na śniadanie jem coś pysznego.

Dzisiaj dodatkowo jest to dzień, w którym kończę moje wyzwanie śniadaniowe, akcję "Pokaż śniadanie" organizowaną przez Miss Disorderly z bloga feed-me-better.blogspot.com
dlatego dzisiaj musiałam zrobić moje ulubione, ostatnio, śniadanie:

pieczona jaglanka z brzoskwiniamy, serkiem i cynamonem, do tego kawa z mlekiem w ulubionej filiżance:)

Jest to tak dobre, że poranki przy takim śniadaniu mogłyby się nigdy nie kończyć:)

Z okazji spokojnego poranka mogę wspominać wczorajszy wypad do czeskiego Skalnego Miasta, który przy ponad 30 stopniowym upale we Wrocławiu okazał się zbawieniem dla ciała.

A biorąc pod uwagę widoki, była to świetna okazja do pełnego relaksu dla duszy:)


13 komentarzy:

  1. Wow, pieczona jaglanka? A podasz przepis? :) Brzmi świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez bym prosila o przepis na pieczona jaglanke! ciekawi mnie ona! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. jest pyszne - i powiem, że jest to właściwie moja kolejna wariacja na temat pieczonej owsianki:)
    zasada ta sama - mleko, jajko, trochę proszku do pieczenia, można dosłodzić, zamiast oleju dodaję masło orzechowe (rozpuszczam w mleku), wszystko mieszam razem, odstawiam, żeby zmiękło i napęczniało, a potem do piekarnika - dzisiaj akurat w silikonowych foremkach w kształcie słoneczników -na 15-20 minut (zależy jaka duża porcja jest:)) i gotowe, pyszne i łatwe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jej jak świetnie wygląda ta jaglanka! genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już się zaczęłam zastanawiać nad tym co to jest jaglanka. Szczerze mówiąc pierwsze słyszę... Ale posty powyżej wszystko wyjaśniają ;) Ładnie wygląda na talerzu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)!
      ano tak, trochę się potocznych nazw używa, trochę słowotwórstwa - owsianka, jaglanka, jęczmienianka:) sama często zastanawiam się czy aby napewno to co piszę jest poprawne, czy już jestem we własnym lingwistycznym świecie:)

      Usuń
  6. Aj, że też nie zobaczyłam wcześniej tego wpisu. Pieczona jaglanka, która wygląda jak najlepszy deser, i cudowne widoki - czego chceć więcej? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie niewiele :) już niedługo dodam balonowe widoki, bo jadę na Mistrzostwa Polski w tym tygodniu i mam nadzieję, że będę miała trochę czasu na fajne fotki:) więc zapraszam:)!

      Usuń
  7. ja w sumie najmniej lubie niedziele, bo mam juz na uwagze kolejny ciezki tydzien, ktory rozpocznie sie juz niebawem :) czekam na zdjecia z MP :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie z niedzielą jest tak, że po pierwsze wtedy luzuję kompletnie, mam czas dla siebie... a poza tym mam to szczęście, że kocham moją pracę, więc na kolejny tydzień zwykle czekam z niecierpliwością :)

      Usuń
  8. Swietne masz te foremki :) Nie jadlam jeszcze pieczonej jaglanki, smakuje podobnie do owsianki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak:) podobne klimaty, w sumie w zależności od tego co mam w domu mogę zrobić podobne łatwe i szybkie śniadanie:)

      Usuń