czwartek, 19 lipca 2012

Pokonywanie właśnych barier... bo "wszystko jest stanem umysłu"*

Wczoraj pobiłam mój osobisty rekord w bieganiu, ale jeszcze mi mało, do końca wakacji wyznaczyłam sobie cel i nie mam zamiaru z niego zrezygnować, wręcz przeciwnie, każdego dnia mam ochotę na więcej.
Ale staram się stopować w życiu codziennym... potrzebuję stabilizacji... w końcu to czuję, w końcu dotarło do mnie, że dłużej nie mogę mieć takiego tempa. Lepiej późno niż wcale, tak mówią.
A zwalnianie w życiu jest niczym wychodzenie z odwyku, co chwilę mówię sobie:
"spokojnie, po co się tak spieszysz..."

Dlatego śniadaniowo luzuję:



Orkiszowe pankejki z borówką amerykańską i masłem orzechowym ze specjalną dedykacją dla Kuzyneczki:)


*donGURALesko - "Wszystko Jest Stanem Umysłu" z albumu Zaklinacz Deszczu.

5 komentarzy:

  1. Miłe miejsce:)
    Gratuluję pobicia swojego rekordu, ja też ciągle poprawiać wyniki!
    Zapraszam do siebie.
    www.pokonacsiebie.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za zaproszenie:) dopisuję do ulubionych :) i trzymam kciuki za utrzymanie w postanowieniach:)!
      znam to od podszewki, też walczę czasami ze sobą, ze słabościami, z ograniczeniami, grunt to iść do przodu:)

      Usuń
  2. mistrzowskie pankejki i masełko w roli głównej <3 uwielbiam je! :)
    rówież gratuluję sukcesów, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń