poniedziałek, 14 lutego 2011

Walentynkowo:)

Jeśli nie możesz z czymś wygrać - to się do tego szaleństwa przyłącz. Takie jest moje hasło na dzisiaj. W tle gra Myslovitz "Chciałbym umrzeć z miłości", chyba nie muszę komentować, a ja Wam życzę dużo miłości i przesyłam życzenia cukierkowe:)!




Miało być dzisiaj różowo i serduszkowo. A jest jak zwykle. Klops. Miałam wystąpić w walentynkowej sukience i rozdawać znajomym słodkie cukierki walentynkowe w ramach mojej osobistej akcji o kryptonimie: "W Walentynki, każdy zasługuje na trochę słodkości".

Niestety wspominane już tu wcześniej bakterie udaremniły mój plan i ze światem mogę się co najwyżej podzielić zapaleniem oskrzeli. Trudno. Będę szaleć w Dzień Kobiet, Święto Wiosny i Noc Świętojańską.

A tymczasem wracam do moich kochanych antybiotyków oraz chusteczek w opakowaniu w tulipany - prawie jak bukiet kwiatów:) To akcent walentynkowy, który sobie sama zakupiłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz