niedziela, 20 lutego 2011
W moim domu...
... mieszka PSOT.
Trochę pies, a jednak KOT.
I to chyba by było na tyle jeśli chodzi o moje układanie puzzli.
Przez 16 h.
...
Jeden PSOT w poślizgu na kartonowym pudełku (od tychże puzzli zresztą) unicestwił moją ciężką pracę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz