Tak sobie ostatnio rozmyślam nad różnymi sprawami, kontempluję i znowu przychodzi mi na myśl koncepcja wielu światów**, którą już wcześniej tu opisywałam.
A co jeśli nasze życie przebiega zupełnie inaczej w innych wymiarach?
Codziennie jest setki sytuacji, które mogłyby potoczyć się dla nas zupełnie inaczej.
Codziennie moglibyśmy się stać kimś innym dokonując innych wyborów.
Codziennie mijamy się z osobami, które być może w innej czasoprzestrzeni są nam bliskie, a spotykamy się i przyjaźnimy z osobami, które w innym świecie są obce.
Ta wizja jest niesamowita, intrygująca i pozytywna. To znaczy, że mamy wolny wybór. Że każdy ma prawo decydować o sobie. I decyduje w każdej chwili.
Każdy ma niezbywalne prawo do spędzenia swojego życia w pełni lub zmarnowania go jeśli tylko ma na to ochotę (parafrazując kolejny raz dzisiaj Amelię).
A ja się dzisiaj uśmiecham. Pomimo zmęczenia, zimy i narzekań wszystkich dookoła. Dni są w kolorze pomarańczy i niech takie pozostaną.
* Amelie Poulain, moje alterego:)
** wg kwantowej teorii wielu światów Hugha Everetta III
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz