Tym razem zasłyszane przez Najlepszego Przyjaciela Mojego Brata:
Ojciec: Proszę pana, tu się nie pali...
Artysta: I co z tego?
Ojciec: Nieładnie, prawdziwy artysta by nie palił...
Nie muszę dodawać, że "Artysta" jak to usłyszał to aż się zagotował (był to perkusista jednego z popularniejszych polskich zespołów rockowych), ale papierosa zgasił. Tak, mój Ojciec ma czasami pewne niepowtarzalne teksty, ale osoba, która zapytała gitarzystę Behemotha "co to za zespół?", a także dopytywała się o ich "kostiumy", podczas gdy kręcili teledysk, musi trzymać poziom:):):)
Mój absolutnie ulubiony wujek ;) Książkę byś napisała o samych jego przygodach i anegdotach, a nie jakiś tam innych marnych, w szczególności nie tej z okęcia :)
OdpowiedzUsuń