piątek, 24 maja 2013

Ach ta wiosna, ach ta miłość, ach to... latanie:)

wczoraj sobie polataliśmy :) niby rano wiało, niby pogoda nieodpowiednia, a tu niespodzianka:) popołudniu zadzwoniła do mnie moja Pani Pilot: "Antulka, szybka akcja, szybka decyzja? 18.30 wyjazd!"
Nie zostało nic innego jak zebrać pupę w troki, nabrać przyspieszenia na rowerze i stawić się o umówionej porze:)
a takie oto były tego efekty:

fot. by E. Tarczyńska

a dzisiaj mój debiut - pierwszy raz na blogu, pierwszy raz w formie, którą można pokazać światu:)


serniczki z bananem i musem jabłkowym

czyżby to był piątek? wspaniałego dnia zatem!

15 komentarzy:

  1. Jaki ten banan piękny♥
    Yyy... to znaczy serniczki też, naturalnie! Ale co banan, to banan:)))

    Czyli sobie polatałaś?:) Pozazdrościć!
    Miłego piąteczku Antulko;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj wracałam z Sobótki z zakupów i pokazywałam córce ten balon w powietrzu, czy ty jesteś z moich okolic ?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, tak :) to byliśmy my :)!
      jestem z Wrocławia, a wczorajsze balonowe zamieszanie to sprawka Wrocławskiego Klubu Balonowego :)

      Usuń
    2. no widzisz, to cię,a raczej balon widziałam, córka jeszcze wołała, że wygląda jak rożek truskawkowy:D

      Usuń
  3. O miałam robić serniczki, ale nie zastałam w lodówce głównego składnika- białego sera :D Ale chyba jutro będą! :)
    Podziwiam za latanie, ja niestety sobie nie wyobrażam przez mój lęk wysokości, gdzie na pierwszym piętrze już kręci mi się w głowie, kiedy spojrzę w dół :) Ale to zdjęcie jest piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kocham przestrzeń i powietrze :) właśnie serek na mnie smutno spoglądał z lodówki, to się nim zaopiekowałam :)

      Usuń
  4. U mnie w Lesznie widok balonów na niebie to prawie codzienność:) a gdzie przespis na serniczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo w Lesznie jest wielki aeroklub :) poza tym tam jest kilku wielu wspaniałych pilotów (balonowych i nie tylko:)), a u nas we Wrocławiu tylko kilku :)
      serniczki robię tak - mieszam biały ser z otrębami (tym razem żytnie), do tego jajko, trochę jogurtu i dowolne przyprawy (u mnie dzisiaj cynamon, ale tak naprawdę do wyboru, do koloru:)), można też posłodzić jeśli masz ochotę, ale wg mnie z owocami jest wystarczająco słodkie:) i na patelnię:) smacznego!

      Usuń
  5. Też bym polatała! Zabierzesz mnie kiedyś? ;D
    Takie pyszności to ja lubię ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz uwielbiam tę twoja balonową pasję :) nie znałam jeszcze nikogo kto miałby takie zainteresowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo, chciałabym kiedyś polecieć balonem!

    Ps z tej strony ola z create-your-own-sunshine.blogspot.com, przeniosłam się na wordpress :)

    OdpowiedzUsuń
  8. serniczki przepysznie podałaś, te mus <3 pychotka !! uwielbiam je ;D
    chętnie poleciałabym hen daleko balonem, w świat ! sama, odpocząć od wszystkiego !

    OdpowiedzUsuń
  9. aktywność fizyczna i takie śniadanko to wymarzone połączenie, dla przepracowanych nauką zwojów mózgowych :D

    OdpowiedzUsuń
  10. aaa.. też już miałaś swój debiut? :D Mega są, prawda?
    Latałaś? Ahhh <3 tak blisko nieba:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę Ci tego lataniaa!:D

    OdpowiedzUsuń