środa, 2 czerwca 2010

Aye Aye Captain!

Zaczęłam weekend.

W doborowym towarzystwie, bo z dwoma najfajniejszymi facetami jakich znam, czyli Szanownym Bratem P. i Szanownym Bratem T.

Wieczór przed tv z piwem na podorędziu i Piratami z Karaibów.
Czego chcieć jeszcze?
Może trochę rumu? :)
A zatem zacytuję Jacka: "Why is the rum always gone?!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz