niedziela, 30 stycznia 2011

Dialogi Rodzinne

Wprowadzenie: Tak się składa, że ostatnio tydzień miałam nudny i zabiegany - stąd moje milczenie. Za to weekend... weekend był narciarski.Pojechaliśmy na rodzinny wyjazd w góry, pojeździć trochę, odpocząć od miasta i nacieszyć się cudowną pogodą w Karkonoszach (było po prostu idealnie).
I tak się złożyło, że zostałam przyporządkowana do samochodu z Ciocią H. i Wujkiem-Stryjkiem B. Jechaliśmy sobie tak razem i była to świetna okazja dla Cioci, żeby wytłumaczyć mi kilka ważnych spraw (martwi się o mnie).
Osoby: Wujek-Stryjek B., Ciocia H. i ja.

Ciocia H.: I najważniejsze żebyś o siebie dbała, Ty jesteś najważniejsza! Prawda ?(tu zwróciła się do swojego męża Wujka-Stryjka B.), no powiedz jej...!
Wujek-Stryjek B.: (poważnym głosem i zupełnie spokojnie) Nieprawda...
Ciocia H.: No widzi...sz...CO?!
Wujek-Stryjek B.: (wyraźnie zadowolony z siebie) Najważniejsze to dbać o męża.

Nie ma to jak Złote Myśli Seniorów Rodu :):):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz