Dzisiaj podobno jest najgorszy dzień w roku*.
Takie tam depresyjne brednie opowiadają w stacjach radiowych, w których prowadzący nie wiedzą co mówić.
A u mnie nie byłoby tak źle gdybym nie musiała uczyć się czegoś, co chyba nie jest mi do końca potrzebne... bo komu jest potrzebna procedura europejska? Komu?!(...) !%@&!
Jeden z moich profesorów twierdzi, że przyda mi się to w pracy (lobbing i takie tam), ale w chwili obecnej jakoś mu nie wierzę...
Doszłam do wniosku, że jestem za stara na naukę. Gdy myśl ta się wydobyła się przymulonym głosem z mojego gardła na ten okrutny świat, kiedy ją usłyszałam stała się Faktem. Nawet Autentycznym...
A kiedy została usłyszana przez Szanownego Brata P. dołączył się do mojego twierdzenia, przyznając mu słuszność i umiejscowił siebie w okolicy bliskiej do mojego stanu ducha. Gdy nasz dialog podsłyszał Szanowny Brat T. przytaknął i dołączył do naszego elitarnego grona naukowych emerytów.
Tak sobie możemy wytykać proces starzenia się komórek mózgowych. Do ich kompletnego wyginięcia (co chyba przy naszym trybie życia nie jest aż tak futurystyczną wizją).
Na zakończenie przytoczę jeszcze krótką, ale treściwą wymianę zdań, argumentów i postaw życiowych z Moją Najlepszą Przyjaciółką vel Siostrą (czas: 17.20, rozmowa telefoniczna):
MNP vel Siostra: Guśka, Ty weź już może idź z tej pracy... Idź się uczyć, nie siedź codziennie tak długo...
ja: A Ty gdzie jesteś?
MNP vel Siostra: W pracy...
W tym momencie obie wybuchnęłyśmy śmiechem... jesteśmy siebie warte...
* wg innej teorii to "Międzynarodowy Dzień Lubienia Mnie Przez Nią" by Konieczko :)
A to mnie ubawiłaś ;) Siostra, dziś z przyjcielem M. stwierdziliśmy że 17 stycznia jest światowym dniem Złośliwości Urządzeń Technicznych.
OdpowiedzUsuńWieczorem, po obejrzeniu pewnego filmu na youtubie uważam jednak, że jest świetnie. Nie mamy przynajmniej koło siebie świrniętej czterolatki ;)
Jeśli to prawda i dziś jest najgorszy dzień w roku to nawet dobrze, bo to dopiero poczatek roku i jeszcze przed nami wiele wiele dni które w takim razie muszą być lepsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pan Samochodzik
Zdecydowanie :) Nowy rok, nowe wyzwania, mnóstwo dobrych dni:)
OdpowiedzUsuńJa dziś miałem naprawde kiepski dzień więć od dziś (jeszcze przez jakieś 340 dni) będe żył w przekonaniu że jest przede mną "mnóstwo dobrych dni" i bede wstawał w takim razie z uśmiechem na ustach,także i Tobie to polecam:)
OdpowiedzUsuńCo ciekawe i ja również dochodze coraz częściej do wniosku że jestem za stary już na naukę, ale no coż, w tym roku obchodze po raz trzeci moje ćwierćwiecze (Ciebie to jeszcze jak narazie nie dotyczy) :)
Pozdrawiam Pan Samochodzik
Nie no... skoro trzeci raz... jak to mówią... do trzech razy sztuka, a emerytura coraz bliżej:)
OdpowiedzUsuńAż się prosi żeby wspomnieć rozmowę Mojej Matki Chrzestnej z jej córką, która opowiadała (mając 15 lat wtedy) o swojej nauczycielce, mówiąc:
"Stara jest! Ma chyba ze 30 lat!"
Na to Moja Matka Chrzestna stwierdziła:
"No tak... przecież ludzie tak długo nie żyją"
:)
Oj przeraziło mnie to "do trzech razy sztuka" :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jeszcze nie tak dawno sam mówiłem na kogoś w moim obecnym wieku że jest "stary"hehe ......ehhh jak to się czasy i poglądy zmieniają.
Pozdrawiam p. Samochodzik
Ach... czasy... poglądy... Kiedyś myślałam, że w tym wieku to będę miała męża i dwójkę dzieci :)
OdpowiedzUsuńI znowu złote powiedzenie Matki Chrzestnej mi się przypomina...
"Kiedyś... kiedy byliśmy młodzi i piękni... Bo teraz jesteśmy już tylko piękni..."
Trafne!
Ehh..... jednak jak się tak zastanowić to nie jesteśmy jeszcze tacy starzy - piękni będzimy zawsze - obchodzimy w tym roku dopiero przecież po raz drugi lub trzeci nasze ćwierćwiecza, gdybyśmy obchodzili już drugie lub trzecie cwierćwiecze to było by gorzej :) Więc bądzmy optymistami bo jeszcze mamy przed sobą sporo czasu......
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pan Samochodzik
no tak, chyba, że w 2012 wszystko rypnie;p
OdpowiedzUsuń