Wprowadzenie: piątkowy wieczór. Siedzę w domu i rozmawiam z szykującą się do wieczornego wyjścia Przyjaciółką O.
(...)
Przyjaciółka O.: ale wiesz, dzisiaj, teraz powinnaś zrobić coś dla siebie...
ja: przecież właśnie robię!
Przyjaciółka O.: tak? co?
ja: jak to co? pranie!
to się nazywa "wielce odmienna perspektywa".
A piątkowy wieczór to tradycyjnie pora na pranie:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz