środa, 30 listopada 2011

Bardzo osobiste muzyczne manipulacje...

(...)

Opowiem Ci jakie piosenki czasami opowiadają moje życie lub chciałabym, żeby je opowiadały.
A zatem "Cudownych rodziców mam", a "Dom był zawsze pełen gości",
kiedy rozstawałam się z moim facetem po 3 latach mieszkania razem w głowie miałam - "Afterlife" Avenged Sevenfold,
kiedy zostałam podle oszukana podśpiewywałam "The feel good drag" Anberlin,
marzę o miłości z "Livin on the Prayer" Bon Jovi, czyli takiej na dobre i na złe,
bo przecież każdy "Chciałby umrzeć z miłości",
jestem tą dziewczyną "Z jednej z dzikich plaż" Rotary,
chociaż zdarza mi się być "Loca" Shakiry,
a w praktyce "Peggy Brown" Myslo,
przez życie idę jak w piosence "Tous les garcons et les filles" Francoise Hardy,
często w rytmie "Danza Kuduro",
podejście do życia mam niczym w "Parę chwil" Iry,
ostatnio jestem nieustannie "Closer to the edge" 30STM,
ponieważ jestem z natury naiwna to podśpiewuję "I love the way you lie" Rihanny i Eminema...
acha wierzę, że piosenka z "Zaczarowanej" - "Skąd wiedzieć ma"... ma głęboki sens:) właściwie bywam niczym My Riot "Sam przeciwko wszystkim"...

i nie wiem jaką piosenkę chciałabym usłyszeć na własnym ślubie... to zbyt wielka abstrakcja jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz