Wprowadzenie: wieczorowa pora, siedzimy u mnie w Domu z Szanownym Bratem P. i Najlepszym Przyjacielem Szanownego Brata R., pijemy piwo, prowadzimy kulturalną konwersację na tematy ogólnie poruszane przez współczesnych ludzi takie jak zbliżające się wydarzenia sportowe, premiery filmowe oraz nowinki technologiczne. Zaplanowany jest też oczywiście seans filmowy z zombiakami w roli głównej.
(...)
Szanowny Brat P.: Aga, włączyłem twój komputer, czy to coś łączy się automatycznie z internetem?
ja: Ależ oczywiście, że tak!
Szanowny Brat P.: ... to czemu się nie łączy?
ja: oj... czepiasz się... przecież najpierw trzeba włączyć router!
Najlepszy Przyjaciel Szanownego Brata R.: po co wyłączasz router?
ja: to moje zabezpieczenie przed hakerami i złodziejami prędkości internetowej!
Szanowny Brat P.: a co niby mają hakować skoro masz wszystko wyłączone?!
ja: no właśnie! haha!
(...)
seans trwa...
ja: i co nie mam racji? coraz szybsze te zombiaki, trzeba dbać o kondycję, żeby w razie czego mieć siły na ratunek i ucieczkę...
Szanowny Brat P.: przecież to już dawno temu ustaliliśmy...
ja (zwracając się do Najlepszego Przyjaciela Szanownego Brata R.): no, ale Ty chyba musisz zacząć poważniej pracować nad kondycją...
Najlepszy Przyjaciel Szanownego Brata R.: Niekoniecznie, wystarczy, że znajdę 100 osób wolniejszych ode mnie... a uwierz mi, w spierdalaniu to jestem naprawdę dobry...
Każdy ma prawo do własnych dziwnych teorii, na jeszcze dziwniejsze tematy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz