piątek, 13 września 2013

13

Uwielbiam piątki 13.
I czarne koty.
I moje życie.

energia na talerzu z samego rana - paleo placki z czerwonymi owocami :)

Dzisiaj pełne zamieszanie w pracy, potem wsiadam do samochodu i ruszam do Wawy, tam spotykam się z załogą i walczymy w Wilanowie na balonowej fieście:)
Zatem w ten weekend można mnie spotkać w stolicy :) Nie było mnie tam, mam wrażenie, całe wieki. Stęskniłam się i już się nie mogę doczekać :)
Udanego weekendu, zostawiam Was w muzycznych klimatach:)!

11 komentarzy:

  1. Też jestem w weekend w Warszawie! :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. ale placuchy, mniam:)
    Powodzenia w stolicy-dacie radę!

    Zdjęcie w nagłówku-mega ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. w takim razie, pójdę za twoim przykładem, polubię czarne koty i piątki trzynastego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piątek trzynastego i czarne koty można spotkać dość rzadko, dlatego są wyjątkowe, a nie pechowe! :)
    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Spóźnione wszystkiego najlepszego i miłego weekendu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. prześlij mi trochę tego twojego optymizmu ;) lubię cię za to nastawienie ;* i oczywiście pyszne placuchy!

    OdpowiedzUsuń
  7. ach, zazdroszczę tych owoców :)
    udanego weekendu ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Owoce mniam a piosenki nie lubię.

    Co tak naprawdę myślimy mówiąc 'zaburzenia odżywiania'? www.dzisiejsza-nadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń