Bunt nie jest związany z początkiem roku szkolnego, dawno już nie jestem uczniem i dawno już zapomniałam co to są 2 albo 3 miesięczne wakacje. Bunt nie jest też związany z pójściem do pracy, bo moją pracę uwielbiam:)
Bunt jest związany z akcją owsiankową ponieważ dzisiaj jej nie zjadłam i nie mam takiego zamiaru. Od jakiegoś czasu zrezygnowałam z owsianki, bo chociaż pyszna i zdrowa, dla mnie nie jest najlepszym wyjściem na śniadanie. Ze względu na problemy zdrowotne zrezygnowałam z wielu dań, ale ponieważ zauważyłam poprawę trzymam się tego. I od wczoraj już na 100% trzymam się zasad paleo, gdzie na owsiankę miejsca nie ma:) ale więcej szczegółów na ten temat innym razem:)
Tymczasem żyję jeszcze wspomnieniem weekendu - w sobotę byłam na pikniku lotniczym w Szymanowie pod Wrocławiem i było extra:)!
F16!
Poczciwa Wilga:)
Żelaźni <3
i ich lotnicze sztuczki...
spadochroniarze startują "od śmigła" :)
Policja pilnowała bezpieczeństwa :)
Tu kilku skoczków postanowiło opuścić samolot przed lądowaniem:)
i my:) skromnie, bo beczki nie zrobimy, ale za to jesteśmy najwięksi:)
cudo!
życzę Wam udanego tygodnia, energii, radości i wspaniałego września:):):)!
Ja po owsiance ciagle chodziłam wzdeta jak balon tez ja jem rzadko bardzo rzadko
OdpowiedzUsuńNie dla wszystkim to samo jest najlepsze :) Także dobrze, że trzymasz się zasad takich, po których to Tobie jet dobrze!
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia :* Ale po takim weekendzie i tydzień musi być dobry :)
a Ja ciągle starałam się do owsianki zmusić.Miałam jechać na piknik ale zniechęciła mnie pogoda:))
OdpowiedzUsuńnie poszelejemy, ale na pewno jestesmy najwieksi ;) hahaha bardzo dobre, wiesz zasadniczo o B747 tez mozna napisac to samo! ;)
OdpowiedzUsuńBalon piekny! Gratki!
W sobote nad naszym domem tez sie balony rozlataly. Zostawilam tel.w domu wiec nie zrobilam zdjecia dla Ciebie, ale czesto mi szmaty lataja nad glowa, jeszcze sie odkuje :)
W ogole juz teraz jak widze balon to zaraz to Tobie mysle :D
Milego!
Doszla paczka?
nie doszła jeszcze...
Usuńwow... porównałaś nas do jumbo:) czuję się zaszczycona:)
na wszelkie balonowe fotki jestem łasa :):):)
dzięki, dzięki:)
ja też zauważyłam, że codzienna owsianka niekoniecznie mi służy - grunt to obserwować własny organizm i modyfikować posiłki zgodnie z samopoczuciem.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tego pikniku (czemu u mnie w województwie nigdy nic nie organizują?:( ).
Hue hue hue z beczką balonem byłoby trochę problemów, ale wielkością i kolorem bijecie konkurencję na łeb na szyję!:) a że nie ma dzisiaj owsianki... nie tłumacz się nawet, bez przesady:*
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie jesz owsianki:(
OdpowiedzUsuńale za to możesz jeść inne pyszności:)
świetne zdjęcia!
Bunt wybaczony i usprawiedliwiony-najważniejsze jest zdrowie ;)
OdpowiedzUsuńCóż postaramy się wymyślić coś na rozpoczęcie roku akademickiego byś i Ty z nami zjadła :D
Świetne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zdjęcia, lubię tą twoją "balonową pasję" :) mam nadzieję, że zabierzesz mnie kiedyś w obłoki hehe ;D
OdpowiedzUsuńTakie wspomnienia zostają na długo :)
OdpowiedzUsuńRównież życzę dobrego tygodnia :)
Bunt na pokładzie, no ladnie ! No trudno, dietę trzeba trzymać i tyle, aczkolwiek ja nie umiałabym się powstrzymac :)
OdpowiedzUsuńsuper weekend :) ja też nie jem za często owsianki, jak dla mnie z mlekiem migdałowym jest dużo "lżejsza" niż z krowim ;)
OdpowiedzUsuń