czwartek, 23 czerwca 2011

Pokonując własne granice wytrzymałości i tonąc w ciężkich myślach

Dzień odpoczynku, chwilowego zatrzymania... dzień przeznaczony na refleksję i chwila na religijny przystanek w pędzie codzienności.
Obejrzałam dzisiaj film "Biała sukienka". Według mnie jest to jeden z najlepszych polskich filmów.
Lektura obowiązkowa.
I chociaż widziałam go już kilka razy... kolejny raz nie mogę się po nim pozbierać. Zrobił na mnie ponownie ogromne wrażenie.
I znowu zasmucił mnie obraz NAS...
Katolików...
Ateistów...
Polaków...
Zagubionych, opuszczonych, stojących gdzieś między realizmem, romantyzmem, krytycyzmem i tradycją...

Ilu z Nas ma odwagę powiedzieć głośno - "jestem Katolikiem"?
Ilu potrafi dodać: "jestem Patriotą" ?
Ilu będzie z tego dumnych...

Ja jestem pewna swoich poglądów. Nie boję się krytyki. Chociaż czasami z dużą rezygnacją obserwuję reakcje innych na moją postawę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz