Jestem na urlopie.
To oficjalne. Właśnie przeżywam etap bezsenności. Ciągle myśli kłębią mi się wokół pracy. Poza ogarnęło mnie lenistwo i obojętność. W takim razie dzisiaj leniwie i obojętnie planuję spędzić niedzielę.
Najwyraźniej organizm woła o... lenistwo i obojętność z mojej strony.
A ponieważ jestem w ten weekend niczym Kevin - home alone, lenistwo i obojętność zapewnią mi obiad w postaci lodów waniliowych (żeby się do mroźnej atmosfery dostosować:)).
No to miłego dnia:)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz