piątek, 21 czerwca 2013

Lekki zawrót głowy, czyli co mi się przytrafiło w ciągu tygodnia:)

Praca, pokazy balowe, sport. Tempo niesamowite. Ciągle coś. Może za szybko, bo...
Ofiara losu ze mnie... w środę wywaliłam się bardzo niefortunnie, bo nie dość, że na żwirze (tak, musiałam wywalić się akurat na prostym parkingu z bardzo twardą nawierzchnią...), to jeszcze uderzyłam głową. Z takim impetem, że straciłam przytomność. Jakie tego skutki - 5h na pogotowiu, niemiłe zderzenie z polską służbą zdrowia, 2 szwy na głowie (!) i poobijanych kilka części ciała (uroczo zdarte łokcie). Tak. A w weekend fiesta balonowa w Oleśnicy. Oczywiście na niej będę, ale w sumie tylko żeby nie przeszkadzać, bo słabo się ruszam i mój (chociaż twardy i mocny) łeb nadal boli.
Dlatego kuruję się dobrym śniadaniem i zbieram siły na cały dzień:)
banan i truskawki z twarożkiem, siemieniem lnianym i kokosem do tego orzeźwiająca miętowa herbata
i pochwalę się. Ponieważ miałam słaby nastrój postanowiłam poprawić go gotowaniem i pieczeniem. Wczoraj na obiad była zupa-krem z kalafiora, a na deser - ciasto truskawkowe - nietypowe, bo z musem truskawkowym w środku:) bardzo udany eksperyment:

życzę Wam wspaniałego i upalnego weekendu!
(ja tam na wysokie temperatury nie narzekam, ma to swój urok, a spanie przy otwartych oknach to jest to:))

p.s. spotkania, wyznania i podsumowania sportowe dodam w okolicach niedzieli, tymczasem muszę się trochę podkurować :)

17 komentarzy:

  1. mnie też ostatnio wzięło na eksperymenty, a zupy krem są cudowne <3

    ta miseczka jest z Flo może? :D Bo mam kubki z identycznym deseniem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miseczka z Netto:) ale jak zobaczyłam ten wzór, nie mogłam się powstrzymać:) a i cena całkiem przystępna 3zł:)

      Usuń
  2. no nie.. ale już wszystko dobrze? Do wesela się zagoi?;D
    Aleś sobie czas umiliłaaaa..! Też chcę takie ciacho-to ja wpadnę i cię powspieram;D

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko... no to kuruj się tam, głowę oszczędzaj i gotuj takie dobre obiady i pyszne desery!

    OdpowiedzUsuń
  4. To ciasto wygląda wspaniale!
    Ale co do tego Twojego bum.. całe szczęście, że wyszłaś z tego cało. Ty uważaj na siebie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, dobrze, że nic poważnego się nie stało!
    To kuruj się, kuruj i nabieraj sił :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uważaj na siebie, dobrze że mimo wszystko cała sprawa skończyła się dobrze!
    Ciacho wygląda pysznie :) A i takim lekkim śniadankiem idealnie trafiłaś w gusta me ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciasto z musem truskawkowym? Nieźle, nieźle :) Podasz przepis, jak będziesz miała chwilkę?

    Oj, uważaj tam na siebie! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uważam, uważam:) tylko nie zawsze:)
      przepis - 2 jajka, 250g mąki, trochę proszku do pieczenia (na oko), cukier (daję malutko, ok.40 g), szklanka musu truskawkowego, pół szklanki oleju rzepakowego, jeśli ciasto jest zbyt gęste dodaję jogurtu naturalnego:) na wierzchu - gorzka czekolada i wiórki kokosowe, piekę w 180st ok. 30min (zależy od piekarnika, jeśli jest termoobieg to może nawet 25min wystarczy, trzeba pilnować:))
      smacznego:)!

      Usuń
  8. Ojej, no to nieciekawie, niedobrze niedobrze, następnym razem trzeba bardziej uważać. Mam nadzieję, że weekend mimo wszystko będzie udany :)
    Same pyszności, ciekawi mnie to ciacho, można przepis? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. banalnie proste - 2 jajka, 250g mąki, trochę proszku do pieczenia (na oko), cukier (daję malutko, ok.40 g), szklanka musu truskawkowego, pół szklanki oleju rzepakowego, jeśli ciasto jest zbyt gęste dodaję jogurtu naturalnego:) na wierzchu - gorzka czekolada i wiórki kokosowe, piekę w 180st ok. 30min (zależy od piekarnika, jeśli jest termoobieg to może nawet 25min wystarczy, trzeba pilnować:))
      smacznego:)!

      Usuń
  9. No to ładnie się porobiłaś:)Tak myślałam że będziesz w Oleśnicy.Chciałam jechać na balony ale inne plany wypadły:/zawsze coś

    OdpowiedzUsuń
  10. Pysznie wszystko wygląda :D
    dziękuję ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. Szybko wracaj do zdrowia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pech to pech! Mam nadzieję, że już dobrze się czujesz! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń