Dialogi Rodzinne wyrwane z kontekstu:
Osoby: Mama, Szanowny Brat P., ja.
ja: nie śmiejcie się, miałam kilka koleżanek, które kupowały wódkę na wesele w strefie bezcłowej za każdym razem jak gdzieś leciały... przez rok można było coś uzbierać.
Szanowny Brat P.: czyli trzeba zacząć pracować w strefie bezcłowej najlepiej...
ja: ale zaraz, zaraz... ci, którzy pracują w strefie nie mogą robić tam zakupów!
Szanowny Brat P.: Aga, Ty jesteś jednak tak naiwna, że jest to nawet słodkie... hehehe
ja: Mamo, ale przecież oni nie mogą robić tam zakupów! prawda?
Mama: nie skomentuję.
czy ja jestem z innego świata? o naiwności, towarzyszko moich dni, nie opuszczaj mnie nigdy:)
a dzisiaj spędzam wieczór z kwartetem superbohaterów, czyli z Pingwinami z Madagaskaru. Bo tylko oni mogą mi przywrócić wiarę w cały ten świat i rozbawić do łez:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz