wtorek, 1 marca 2011

Praca, praca, praca, czyli nudne życie singla w mieście

Tak. Single zdecydowanie są dyskryminowani. Nie dość, że cały czas muszą sobie radzić indywidualnie to jeszcze ciągle kłody pod nogi się im rzuca. Mieszkaniowo-lokalowe i takie tam. I tego będę się trzymać.
Ale nie o tym ja miałam dzisiaj...
Otóż dzień był zapracowany i zabiegany. Na tyle, że na koniec dostałam temperaturę i wracam do formy za pomocą domowych metod, aspiryn, czosnku i innych odstraszających specyfików aplikowanych co kwadrans:)
Miałam dzisiaj debiut filmowy. Taki tam skromny, ale przed kamerą. A kamera to kamera. Pogrubia, stresuje i robi z człowieka kogoś innego. Jakoś się w sumie tym nie przejmuję. Stresu było sporo, to prawda, ale co tam:) Muszę ćwiczyć przed "Dzień Dobry TVN"... może powinnam już poszukać agenta? Coby mnie wypromował i już.
I życie singla nie byłoby takie straszne. Bo przecież nie jest:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz