czyli kiedy rodzeństwo za sobą tęskni. Tak sobie dzisiaj nawet sentymentalnie przypomniałam kilka naszych pamiętnych dialogów, np. tu i tu.
czas: poniedziałkowe popołudnie.
miejsce: dialog to rozmowa telefoniczna.
osoby: Szanowny Brat P. i ja.
Szanowny Brat P.: i co kupiłaś już te wąsy?*
ja: jeszcze nie, właśnie chyba nie zdążę, więc będę bez wąsów, ale mam kapelusz i szelki, więc będzie ze mnie niezły gangster.
Szanowny Brat P.: no może... zobaczymy... w ogóle Aga! ja już mam Ciebie dosyć. Śniło mi się, że biegnę za Ciebie w triathlonie... i biegnę, i jestem taki zmęczony, i myślę, że jeszcze muszę płynąć i jechać na rowerze...
ja: Ależ braciszku, przecież najpierw się płynie, potem jedzie na rowerze, a potem dopiero biegnie. Jak już biegłeś to pozostałe dyscypliny miałeś za sobą.
Szanowny Brat P.: zobacz coś zrobiła! Ty...
ja: ale wiesz... ja chyba nie wezmę udziału w tym triathlonie... zapowiada się, że będą wtedy Balonowe Mistrzostwa Polski, to muszę jechać...
Szanowny Brat P.: to może ja proroczo w ramach zastępstwa...
ja: haha, no tak możesz mnie zastąpić, albo w koszu jako nawigator balonowy, albo na triathlonie!
Szanowny Brat P.: bardzo śmieszne, przecież wiesz, że wolałbym wziąć udział w triathlonie niż wsiąść do kosza i gdzieś polecieć...**
*w czwartek mam karnawałową imprezę służbową, której tematem są lata 20. i lata 30., czasy prohibicji. Ja przebieram się za gangstera w stylu Ala Capone:)
** mój Brat, dorosły poważny facet panicznie boi się latać (w ramach kontrastu między nami:)), do samolotu wsiada tylko pod przymusem i chociaż miał kilka okazji (głównie dzięki mojej miłości do latania) powiedział, że nigdy nie wsiądzie do szybowca/balonu/małego samolotu/helikoptera.
No no ładnie podsumowałaś brata:)))
OdpowiedzUsuńi znowu muszę zapytać:)gdzie te mistrzostwa Polski???
właśnie czekam na plan sezonu z niecierpliwością :) od tego będzie zależał mój udział w triathlonie :/
UsuńTo daj znać:)
Usuńchciałabym mieć rodzeństwo :) ...
OdpowiedzUsuńzdecydowanie rodzeństwo to fajna sprawa :)
Usuńtak w sumie spora część wpisów tu to właśnie dialogi rodzinne, zwykle z dominującą rolą rodzeństwa :)
A ja chętnie poleciałabym samolotem, bo tego jescze nigdy nie robiłam.
OdpowiedzUsuńBalonem też bym mogła, choć tu nie byłby to mój pierwszy raz :)
a czyli już miałaś okazję lecieć balonem:)
Usuńsamolot to wspaniała sprawa:) wolność:)
Nie znam tych klimatów niestety ;(
OdpowiedzUsuńBrak rodzeństwa z krwi i kości.
Muszę sobie szukać pokrewnych dusz na świecie.
pokrewną duszę można znaleźć na świecie :) nawet jeśli nie będzie to pokrewieństwo:)
Usuńz drugiej strony przecież nie każde rodzeństwo dobrze się ze sobą dogaduje...
Oj mam to szczęście że znalazłam ich trochę-bardziej czy mniej pokrewnych.
UsuńOjjjć ale u Was chyba dobrze sprawy stoją z dogadywaniem się? :)
dobrze :) nawet lepiej niż dobrze, mam wspaniałych Braci :)
UsuńMAm tylko siostry, taki brat to fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńJa tem bym się przeleciała gdzieś daaaleko!
OdpowiedzUsuń:) dialogi z bratem to bezcenny kawałek historii rodzinnych :D
OdpowiedzUsuńteż tęsknie za moim bratem ja długo się nie widzimy...
btw. jesteś dla mnie niesamowita: tu balony, tu thriathlon! jeja...
dziękuję za miłe słowa, aż się zawstydziłam :)
Usuńzawsze zastanawiałam się jak to jest mieć starszego brata.. :D
OdpowiedzUsuńmnie los "pokarał" dwoma braćmi i... nie zamieniłabym takiego rodzeństwa za nic na świecie :) mam wielkie szczęście, że ich mam:)
Usuń