Osoby: Szanowny Brat P., ja
Wprowadzenie: wczesny poranek, jedziemy samochodem do pracy.
Szanowny Brat P.: yyyyy....
ja: no co Ci tak ciężko? Halo! Życie jest ciężkie, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo!
Szanowny Brat P.: jak to nie? a w telewizji? od dziecka nam wmawiają, że będzie pięknie!
ja: w sumie... "i żyli długo i szczęśliwie"... nigdy tak na to nie spojrzałam, ale faktycznie...
A dzisiaj w mojej pracy, a dokładnie na moim piętrze pojawiło się 2 kominiarzy! Nie jeden, ale dwóch! Ponieważ jestem realistką i to absolutnie przesądną przewiduję sobie wielkie szczęście.
Bo życie jest ciężkie /łamane na/ piękne
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz