Osoby: Szanowny Brat P. i ja.
Wprowadzenie, jedziemy do pracy w przedświątecznym tygodniu. Jest bardzo wcześnie.
Szanowny Brat P.: ależ jestem zmęczony... ale jest ciemno...
ja: ja też jestem zmęczona, padam dzisiaj na twarz...
Szanowny Brat P.: Ty się nawet nie odzywaj... jutro zaczynasz urlop, więc dzisiaj masz piątek...
ja: no tak... ale poszłam spać po północy, a wstałam o 4 i pakowałam ciasto, bo spać nie mogłam...
Szanowny Brat P.: zapewniam Cię, że twoje problemy ze snem są twoją osobistą sprawą i nikogo nie interesują!
jak zwykle...:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz