Ale mam szalone chwile - remont i przeprowadzka, ale też przecież toczy się życie:)
Praca, spotkania, śluby, czytanie, oglądanie, wybieranie mebli i dodatków, projekty... jestem w wirze nowości i bardzo mi się to podoba. W międzyczasie ćwiczę - biegam, pływam i siłuję się na siłowni. Rower póki co poszedł w odstawkę ze względu na to, że ciężko na nim przewozić materiały budowlane, ale za to mój mały samochód stał się ciężarówką :)
Jestem dzielna, pomagam Mężowi w remoncie:)
Ale też pakuję wszystkie rzeczy - przeprowadzka już jutro. I muszę przyznać, że jest to ogromne wyzwanie. Myślałam, że mam mało rzeczy, bo przecież jestem minimalistką!
Poza tym mamy małe mieszkanie i regularnie robię porządki w postaci wywalenia niepotrzebnych/nieużywanych rzeczy. Niestety jednak tych rzeczy mimo wszystko jest ogromnie dużo dlatego już planuję pewne innowacje i czystkę w otaczających nas przedmiotach:)
Poza tym remont się oczywiście opóźnił i... przeprowadzamy się na mały plac budowy, ale uznaliśmy, że będzie to extra przygoda:) nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - póki co nie musimy gotować (i jeść:)) obiadów :)
Ale oprócz mojego budowlanego image'u czasami też zajmuję się innymi sprawami:) w zeszłym tygodniu byłam świadkiem na ślubie, więc zostawiłiśmy ten cały bałagan i wyrwaliśmy się na wesele :)
A taką balonową niespodziankę wywinęli Młodej Parze Baloniarze z Wrocławia:)
Postawili balonową bramę na wyjeździe z całkiem sporego osiedla we Wrocławiu! I zaraz zrobił się spory korek i całe zamieszanie - jednak my to jesteśmy specjaliści od zamieszania :)
Tymczasem ja wracam do obowiązków - szał w oczach, kalendarz i pędzel w ręku, przeprowadzka już jutro a plac budowy cały czas działa pełną parą:)
do zobaczenia wkrótce - jak ogarnę wyzwania rzeczywistości zajmę się tym ze świata wirtualnego:) obiecuję też wktóce kilka fajnych recenzji i nowe pomysły:)
miłego poniedziałku tymczasem!
Bardzo ładnie wyglądasz!:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w poczynaniach na terenie nowego mieszkania:D
a dziękuję :)
Usuńw razie czego zgłoszę się do Ciebie po porady mieszkaniowe :)
nikogo nie interesuje twoje nudne zycie.
OdpowiedzUsuńto dobrze, że nikogo nie zmuszam do zaglądania na bloga i czytania o moim nudnym życiu :)
UsuńA mnie interesuje, bo mojej jest nudniejsze:P I nie przeszkadza mi to, że jestem nudziarą:)
UsuńDziewczyny, wcale nie jesteśmy nudne!^^ Twój post jest wspaniały. To Anonimowy napisał nudny komentarz :P :P :P
UsuńNowe mieszkanie - super :) Tak jak ja!
OdpowiedzUsuńwidziałam właśnie :) powodzenia!
UsuńTeż staram się robić porządki na bieżąco i pozbywać się niepotrzebnych rzeczy, ale przychodzi co do czego to nie widać końca kartonów :) Piękna balonowa niespodzianka!
OdpowiedzUsuńnowe mieszkanie to zawsze wyzwanie, ale faktycznie.. nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:)
OdpowiedzUsuńnie zniknij całkiem w tym zamieszaniu!
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzka, remont-to wiele, dużo wiele na głowie..
Ale ta satysfakcja, gdy ostatnia plama farby zniknie z podłogi, gdy ostatni worek ze śmieciami zostanie wyrzucony, a w mieszkaniu będzie można siąść.. bez robotników, bez papieru ściernego, bez foli..
Życze Ci, byś jak najszybciej dotarła do tego etapu :D
i plama farby, która zniknie z moich rąk :) haha
Usuńja tam do pana Zdzisia nic nie mam, nawet go lubię, ale już faktycznie mógłby zniknąć z mojego mieszkania ze swoimi narzędziami, maszynami, farbami i całym manelarstwem:)
prześliczna jesteś! :)
OdpowiedzUsuńnie znoszę remontów, ale efekty są zadowalające, także warto na nie poczekać :)
trzymaj się i udanego tygodnia! :*
Ja bym chętnie przygarnęła nowe mieszkanko, to świetna mobilizacja do pozbycia się starych gratów, oby tylko nic potem nie dokupować :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja sądzę, że mam mało rzeczy, a okazuje się jednak, że tak mało ich nie jest. :D
OdpowiedzUsuńJesteś ładna, cała ta Twoja rzeczywistość Ci służy! :)
Balonowa brama rozwaliła system :D A myślałam, że moja drużyna i crossfitowa brama to było coś (tak, postawiliśmy panu młodemu sztangę i kazaliśmy robić martwe ciągi).
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że masz czas na treningi podczas przeprowadzki i remontu - to jednak uzależnienie :P
crossfitowa brama brzmi świetnie :)!
Usuńpowiem Ci, że po wczorajszym porannym treningu jak nosiłam graty przez cały wieczór to myślałam, że umrę ze zmęczenia. Dzisiaj zrezygnowałam z porannego basenu, nie miałam siły się podnieść z łóżka :/
b. ladna jestes ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplement:)
UsuńAleż cudny pomysł z tym balonem! Marzę o tym by polecieć :) Ale od czego są marzenia...
OdpowiedzUsuńżeby je spełniać:) do dzieła:)!
UsuńJak mogłaś nie pokazac siebie w pełnej krasie ,sukieneczki,bucików ,no wiesz ?
OdpowiedzUsuńCzyli dzis przeprowadzka,to super,trzymam kciuki,wszystko pójdzie gładko,zobaczysz.Ja tez przeprowadzałam się na plac budowy,drzwi nie było,wisiały chyba jakies materiały,już nie pamiętam,ale na blogu wszystko jest :))
Miłego mieszkania w nowym gniazdku !
jak znajdę jakieś fotki to wstawię :)
Usuńmieszkam na placu budowy, to już oficjalne :)
Ja się pierwszy razy przeprowadzałam to spakowałam się w 2 duuuże torby, drugi raz w auto osobowe wraz tylnymi siedzeniami, trzeci raz jechałam na 3 razy...
OdpowiedzUsuńDzisiaj chyba musiałabym mieś Vana i ze 2 przyczepki albo solówkę :) Poza tym kocham remonty w odróżnieniu od mojego lubego :) malowanie napawa mnie radościa :P
Całuski
Karola z TuSiePisze
znam to:) jak pierwszy raz się przeprowadzałam zapakowałam moje rzeczy do mojego samochodu (małego Clio) i ruszyłam na Warszawę:) potem już potrzebowałam większego samochodu, kolejna przeprowadzka to było już kilka kursów osobówką. A teraz nie korzystaliśmy z samochodu (przeprowadzamy się na drugą stronę ulicy - dosłownie:)), ale rzeczy było duuuużo :)
Usuńfajnie tu u Ciebie ! :)
OdpowiedzUsuńI jak tam nowe mieszkanie? Już wyremontowane? Nigdy nie spotkałam podobnego pomysły jak ten z balonem.
OdpowiedzUsuńWiększość z nas taki remont przynajmniej raz w życiu miała okazję przerabiać u siebie, ja również. Zachodu trochę jest, nie mówiąc o włożonej pracy i wydatkach. Ale za to jaka satysfakcja, jak już wszystko jest skończone.
OdpowiedzUsuńBardzo konkretnie napisane. Super artykuł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń