piątek, 23 maja 2014
Piątkowo - czyli jak minął tydzień i sposoby na to, żeby nie oszaleć:)
Mój codzienny start dnia, czyli woda z miodem i cytryną oraz banan, poranna owsianka z amarantusem i medal z biegu firmowego, czyli tydzień w foto skrócie:)
A tydzień minął jak błyskawica. Pogoda dopisuje, forma dopisuje, nowe życie dopisuje:)
Poza tym dużo, dużo treningów i coraz lepsza forma, co niesamowicie mnie cieszy. Dzisiaj 10 km biegu z interwałami dało mi w kość, ale przecież o to chodzi. W zeszłą sobotę brałam udział w sztafecie korporacyjnej, podczas chyba największej ulewy tej wiosny (momentami nie wiedziałam czy jeszcze biegnę czy już płynę:)). Ale był to bieg charytatywny i warto było. Poza tym towarzystwo było świetne, będą wspomnienia :)
Moje życie przyspieszyło - zawodowo, prywatnie. Trochę się czasami jeszcze miotam, ale w najtrudniejszych chwilach znajduję oparcie w moim Mężu, z którym zawsze mogę porozmawiać i jest moim głosem rozsądku. Poza tym jest sport - sposób na rozładowanie emocji, sposób na siebie. Mam wrażenie, że rezygnacja z codziennej aktywności (czy to poranne bieganie, pływanie czy droga do pracy pokonana na rowerze) byłoby świadomym zubożeniem własnego życia. Ile pozytywnych emocji, ile upustu dla stresów i doskonałych pomysłów przynosi mi sport - ciężko to oszacować, ale jest tego sporo. Poza tym sportowe życie przynosi równowagę także w innych częściach naszej egzystencji - wiem to na moim osobistym przykładzie:)
Jeśli tylko kiedykolwiek będę potrafiła zarazić kogoś sportowymi uczuciami, aktywnością w życiu to będę z tego dumna. To sport wniesie w moje życie jeszcze więcej.
Życzę Wam cudownego piątkowego przed i popołudnia :)
p.s. jutro u mnie podwójny trening przedtriathlonowy, więc dzisiaj zbieram na to siły:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A jak tam Twoje biegowe życióweczki? :)
OdpowiedzUsuń25 min 27s na 5km może być :) poza tym żadnych rekordów - zbieram siły na triathlon :)
UsuńTen amarantus mnie kusi z każdej strony, muszę w końcu spróbować, bo jeszcze nie miałam okazji. :-) Widzę, że mamy podobne nastawienie, dla mnie również sport odgrywa ważną rolę w życiu i daje mnóstwo radości... gdyby dzięki mnie chociaż jedna osoba poczuła to samo... ogromny sukces i satysfakcja :-)
OdpowiedzUsuńtriathlon?! super! powodzenia :-)
jejku.. uleciało mi to! Ty już miałaś wesele, ślub! o jaaaa.... ale ze mnie gapa..
OdpowiedzUsuńNo to spóźnione życzenia: Szczęścia, wytrwałości i słodkości :D
Banana i owsianka-najlepsza moc :D
dzięki dzięki dzięki :)
Usuńkupilam ostatnio amarantus i w ogole nie wiem co z nim zrobic :(
OdpowiedzUsuńja dodaję do owsianki, a ostatnio zrobiłam ciastka :)
Usuńjestem pod wrażeniem Twojej energii : ) i dołaczam się do spóźnionych życzeń; wszystkiego najlepszego, kochana! ale takiego naprawdę najcudowniejszego, nie tego ze sloganu! pogody ducha i mnóstwa szczęścia : )
OdpowiedzUsuńno a owsiana, banan, moje klimaty, mm : )