sobota, 12 października 2013

Sobotnio.. między pracą, bieganiem, tańczeniem, pływaniem, dobrym winem i spokojem serca:)

Gdzieś między tymi wszystkimi punktami pędzą moje dni... piątek autentycznie mnie zaskoczył. Po porannym treningu stanęłam przed szafą zastanawiając się w co się ubrać i nagle olśnienie... przecież dzisiaj piątek! (a co za tym idzie "dżinsDay" :) wrzuciłam na siebie skórzane spodnie, balonową koszulkę informującą resztę świata co jest moim prawdziwym życiem i w butach na wysokich obcasach ruszyłam dalej. Ku przeznaczeniu:)
Ten tydzień był niesamowity. Wiele spotkań, w tym dwa niespodziewane i przemiłe. Wiele spokoju, wiele miłości.
Dzisiaj spędzam sobotni poranek tak jak lubię najbardziej. Moje mięśnie delikatnie zmęczone po porannym pływaniu doceniają relaks przy spokojnej sobotniej kawie i pysznym śniadaniu.

jajecznica z fasolką i szpinakiem

Planuję dzień, sporo jest tego - może nowe buty biegowe, kino, dobry obiad. To jest to. Chwilo... trwaj!


I jeszcze coś... pamiętacie jak pisałam o niesamowitej dawce adrenaliny i wspaniałych ludziach?
Tu pochwalę efekty tych wszystkich moich spotkań... Proszę Państwa... uwaga, uwaga... pierwszy raz w Polsce taki skok, w roli głównej Tomek Chodyra (człowiek niesamowity, polecam jego stronę SztukaLatania), w rolach drugoplanowych Beata Choma Team i ekipa z Klubu Sportów Balonowych we Wrocławiu :).
Był czad:



obejrzyjcie dokładnie i wyglądajcie mojego ukochanego czerwonego balonika:)
Udanego weekendu - spokoju lub szaleństw - tego co Wam w tej chwili jest najbardziej potrzebne :)

18 komentarzy:

  1. nie wpadłabym na pomysł z fasolką w jajecznicy, pewnie smaczna !
    życzę ci też spokoju, miłości i radości w ten weekend ;*
    zaglądam na filmik ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra, to ja dopijam kawe, smigam do gymu i realizowac moje sobotnie todosy ;)
    Pieknej soboty fellow- awiatorko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj w sobotę, Panno Balonik!:*
    Pływanie z rana to cudowna myśl, śniadanie musiało smakować wspaniale, po wyciągnięciu przez wodę wszystkich sił:)
    Oby weekend był choć w połowie tak udany jak mijający tydzień:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię zabiegane tygodnie, paradoksalnie im więcej mam zajęć tym więcej czasu, dlatego dokładam sobie zawsze obowiązki :)
    Balonik fajny :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. ślicznie podana jajecznica :)
    udanego weekendu, bo tydzień z tego, co widzę, był świetny! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś niezwykle aktywną osobą i masz niesamowite życie:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Z nauką niestety to nie będzie udany weekend, ale do najgorszych należeć nie będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że tydzień był zdecydowanie udany :D
    Uwielbiam szpinak podkażdą postacią! *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tam mam chętkę na jajecznicę z grzybami mmm <3

    OdpowiedzUsuń
  10. hmmm, z fasolką jeszcze nie jadłam, ale podoba mi się ten pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na prawdę nie mogę wyjść z podziwu jeśli chodzi o twoją pasję bycia w powietrzu, z moim kosmicznym lękiem wysokości to na prawdę coś ! A jajecznica - to klasyyyka, zawsze smakuje idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale meeega! Mimo lęku wysokości-zaaazdroszczę Wam! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa, jeszcze nigdy nie próbowałam takiego połączenia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. heh u mnie zwykle sobota to dżinsDay :D udany tydzień miałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Naprawdę oryginalna jajecznica. Zazdroszczę, że jesteś w stanie znieść tyle adrenaliny.. :)

    OdpowiedzUsuń