poniedziałek, 12 sierpnia 2013

W podróży, w biegu, w locie :)

Szybkie ostatnie kilka dni, bardzo szybkie ostatnie kilka godzin.
Wróciłam po Balonowych Mistrzostwach Polski, było wspaniale:) obszerniejsza relacja już wkrótce, tymczasem, wczoraj wieczorem wpadłam do domu, pranie, pakowanie i pora ruszać dalej w drogę, teraz kierunek jezioro:)
tylko bez szału w oczach... najpierw relaksujące śniadanie w moim prywatnym mieszkaniu, w moim prywatnym szlafroku:)
udanego tygodnia :)!

8 komentarzy:

  1. Czytałam o tych Nałęczowskich balonach, nawet w TVP coś tam o Was mówili, miło było popatrzeć, ładny dla oka widok tyle balonów na niebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też czekam na relacje !! ;*
    miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  3. ja wykupiłam lot balonem tylko w waw

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo.. czekam na relację, baaardzo ciekawa jestem! :)
    Wypad na jeziorko ci się szykuje-czyli smażing and plażing, hę?;D

    Ej, cóż to miałaś na śniadanko, baaardzo ciekawa jestem! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde, szkoda, ze zapomniałaaam, wpadłabym!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że koło Wrocławia takich imprez nie ma:/

    OdpowiedzUsuń
  7. Śniadanie wygląda przepysznie - relaks po podróży to podstawa, zwłaszcza jeżeli czeka cię kolejna. Oby pogoda nad jeziorem dopisała !

    OdpowiedzUsuń