Szybkie ostatnie kilka dni, bardzo szybkie ostatnie kilka godzin.
Wróciłam po Balonowych Mistrzostwach Polski, było wspaniale:) obszerniejsza relacja już wkrótce, tymczasem, wczoraj wieczorem wpadłam do domu, pranie, pakowanie i pora ruszać dalej w drogę, teraz kierunek jezioro:)
tylko bez szału w oczach... najpierw relaksujące śniadanie w moim prywatnym mieszkaniu, w moim prywatnym szlafroku:)
udanego tygodnia :)!
Czytałam o tych Nałęczowskich balonach, nawet w TVP coś tam o Was mówili, miło było popatrzeć, ładny dla oka widok tyle balonów na niebie:)
OdpowiedzUsuńTo czekam na relację :)
OdpowiedzUsuńja też czekam na relacje !! ;*
OdpowiedzUsuńmiłego dnia !
ja wykupiłam lot balonem tylko w waw
OdpowiedzUsuńooo.. czekam na relację, baaardzo ciekawa jestem! :)
OdpowiedzUsuńWypad na jeziorko ci się szykuje-czyli smażing and plażing, hę?;D
Ej, cóż to miałaś na śniadanko, baaardzo ciekawa jestem! :)
Kurde, szkoda, ze zapomniałaaam, wpadłabym!
OdpowiedzUsuńSzkoda że koło Wrocławia takich imprez nie ma:/
OdpowiedzUsuńŚniadanie wygląda przepysznie - relaks po podróży to podstawa, zwłaszcza jeżeli czeka cię kolejna. Oby pogoda nad jeziorem dopisała !
OdpowiedzUsuń