niedziela, 2 września 2012
Niedzielne niby-lenistwo i kłopoty z facetami :)
Tak sobie dzisiaj wypoczywam - po imprezie rodzinnej i po porannym treningu:)
Oba punkty programu były bardzo fajne, a babeczki wyszły całkiem niezłe, chociaż w porównaniu do mnóstwa smakołyków, które przygotowała Mama, chyba mogę powiedzieć, że były :)
I jak tak sobie odpoczywam to zastanawiam się nad różnymi sprawami damsko-męskimi. Ale nie będę się rozwodzić nad sobą dzisiaj. Jakiś czas temu podstępem zmusiłam moją Przyjaciółkę Egoistkę-realistkę do złożenia mi małej obietnicy - 10 randek (ponieważ przemyślałam jej sprawę, doszłam do wniosku, że powinna zacząć się spotykać z facetami, po długim związku, pochłonięta karierą zawodową nigdy nie miała czasu i głowy do randkowania...).
Znam jej charakter i wiedziałam, że sama z siebie nie ruszy tyłka żeby coś zmienić, stąd ten karkołomny pomysł i tzw. quest dla niej:).
A jeśli macie ochotę zobaczyć co się u niej dzieje, to zapraszam na bloga, na którym postanowiła zrobić mini pamiętnik i dowód a to, że się jednak na te randki umawia :)
*obrazek znaleziony na tej stronie, idealnie, z humorem obrazuje całą akcję :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 randek? Brzmi... groźnie Oo
OdpowiedzUsuńbo jest groźne :) ma dziewczyna ciężkie zadanie :)
OdpowiedzUsuńHaha, nieźle ją wkręciłaś, świetna robota ;)
OdpowiedzUsuńniezła swatka z ciebie :) extra - przyjaciółki o d tego są żeby urozmaicać nam życie... i nie pozwalać na przepracowanie :) 3mam kciuki :)
OdpowiedzUsuńtak, musimy trzymać kciuki :) za tych biednych facetów :):):)
Usuńhaha, no ładnie! niezła akcja!:D
OdpowiedzUsuńFaceci nie sa nas warci;)
OdpowiedzUsuńFaceci oczywiście, że nie:) ale moja Przyjaciółka jest warta tego, żeby zrobić to dla siebie :) taka mini terapia:)
Usuń