czwartek, 15 marca 2012

Przesilenie wiosenne, umysłowe i wiele innych

Powoli wychodzę z tej wiosennej apatii. Przy zdrowych zmysłach trzyma mnie perspektywa wiosny już w najbliższy weekend oraz rekordy ilości snu. Przesypiam połowę doby, ale powoli czuję, że wracam do normy:) w końcu.

Poza tym nudy. Praca.
Potem cztery ściany i głowa pełna myśli.
Daję sobie jeszcze kilka dni i wracam na moje standardowe szlaki:)

1 komentarz:

  1. Ot proza życia. Mi też brakuje odrobiny poezji, albo może kilku buszków mentalnych.

    OdpowiedzUsuń