co roku przychodzi niespodziewanie i co roku próbuję zaprzeczać, że istnieje. A potem muszę przyznać, że znowu mnie dopadło. Niestety, ale mam przesilenie wiosenne, kiedy wszyscy mają mnóstwo energii, nowe pomysły i plany... ja... idę spać.
Dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz