piątek, 11 lutego 2011

Doniesienia z linii frontu, czyli urlopowo

Nadrabiam zaległości. Spotkania, siłownia, książki, nerwica natręctw i seriale.

Byłam u okulisty i usłyszałam:
"Proszę Pani, z wiekiem po prostu ostrość widzenia się pogarsza, musi być Pani tego świadoma".

Rozmawiałam z Moją Najlepszą Przyjaciółką i usłyszałam:
"Tak zdecydowanie każdy ma jakiś specyficzny typ partnera, który wybiera dla siebie. Widzę to u siebie i u znajomych. No może oprócz Ciebie... Aga!... biorąc pod uwagę twoje historie nijak nie mogę się doszukać jakiegoś schematu".

Po takich rewelacjach to nie wiadomo czy się śmiać, czy może płakać. Po prostu pozostaje przyjąć ze spokojem stan i nie myśleć. Jak już wiadomo myślenia się można nauczyć, ale jest szkodliwe:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz